Wrzące Bory

Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Our Flag Means Zine. It’s a Safe Space Ship Marcin Bałczewski, Mar Bogdanis, Agnieszka Czoska, Marta Falkowska, Marta Furmanek, Aneta Izdebska, Jovolsky, Tomasz Kontny, LadyMilka, Mateusz Leszczyński, Małgorzata Lewandowska, Off the Books, Mikołaj Ostapiuk, Pararoo, Lysandre Pons, Joanna Roszak, Urszula Sarnowska, Michalina Targosz, Corelle Vairel, yooletchka, Anna “Snejpowa”
Ocena 4,5
Our Flag Means... Marcin Bałczewski,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
51 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
2

Na półkach: ,

Książka jest po prostu przeciętna , skierowana typowo dla młodzieży.
To nie jest książka do której wrócę ,
Ale nie była zła .

Książka jest po prostu przeciętna , skierowana typowo dla młodzieży.
To nie jest książka do której wrócę ,
Ale nie była zła .

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
258
99

Na półkach:

#reklama
#współpracareklamowa
#patronatuaryi
#aryiaczyta
#aryiapoleca

Książka dostępna w aplikacji @empikgo

Pięknie dziękuję @wydawnictwo_abyssos oraz @urszula_sarnowska za patronacki egzemplarz jak i możliwość patronowanie tej powieści 🥰🥰

Natasza straciła rodziców w wypadku i nie dostała się na studia.
Okazało się, że odziedziczyła po nich domek we wsi Wrzące Bory.
Spontanicznie podejmuje decyzję, by tam pojechać i przewietrzyć umysł.
Wrzące Bory okazują, się być małą wioską, gdzie wszyscy się znają.

Początkowo dziewczyna spędza dnie samotnie ewentualnie z chłopakiem o imieniu Hubert.
Jednak coraz bardziej intryguje ją pewna grupa nastolatków, mieszkająca w hotelu po drugiej stronie jeziora.

Grupa "dziwolągów" w końcu ją do siebie dopuszcza. Okazuje się, że dziewczyna jest upiorem- wiedźmą, a biesy cały czas na nią czyhają.
Jednak utopce, skrzaty czy wilkołaki to jedynie wierzchołek góry lodowej, z jakim przyjdzie się zmierzyć dziewczynie.
Jakie przygody we Wrzących Borach czekają na Nataszę ?
Czy dziewczyna stanie się prawdziwą wiedźma ?

Książka jest naprawdę świetna. Fabuła bardzo dobrze poprowadzona. Nie znajdziecie tu wielkich zwrotów akcji, ale jednak się dzieje i to nie mało.
Powieść jak dla mnie jest kierowana dla starszej młodzieży, aczkolwiek dorosły też się będzie przy niej dobrze bawił.
Mamy wątki słowiańskie co coraz bardziej lubię, więc jestem zachwycona.
Pióro autorki jest lekkie i przyjemne.
Jest to lektura idealna na zimowe wieczory (chociaż patrząc na tą naszą pogodę, mogę napisać jesienne 🙈), a dodatkowo powiem, że jest z tych nieodkładanych.
Natasza naprawdę przeszła ciężką drogę i próbuje się uporać z tym, co los zrzucił na jej barki. Jest bardzo samotna i doprowadza ją to do szaleństwa, a na dodatek w wiosce zamiast spokoju, ma momentami naprawdę ciężkie doświadczenia.
Zdarzało się, że parsknęłam śmiechem zwłaszcza, przy przekomarzaniu się Nataszy z Bastianem bądź Przemkiem.
Rozumiem ją i jej zachowanie. Jesteśmy do siebie podobne zwłaszcza tą niezdarnością 😅

Podsumowując, powieść jest świetna, lekka i przyjemna. Nadaje się idealnie na coraz już krótsze wieczory, zwłaszcza dla tych, którzy lubią tajemnice, akcje płynącą swoim tempem oraz słowiańskie klimaty.

#reklama
#współpracareklamowa
#patronatuaryi
#aryiaczyta
#aryiapoleca

Książka dostępna w aplikacji @empikgo

Pięknie dziękuję @wydawnictwo_abyssos oraz @urszula_sarnowska za patronacki egzemplarz jak i możliwość patronowanie tej powieści 🥰🥰

Natasza straciła rodziców w wypadku i nie dostała się na studia.
Okazało się, że odziedziczyła po nich domek we wsi Wrzące...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
178
176

Na półkach:

Podchodzicie do książek neutralnie, czy wiążecie z nimi jakieś nadzieje? Ja często mam bardziej lub mniej sprecyzowane oczekiwania, tak było i tym razem z debiutancką książką Urszuli Sarnowskiej. Motyw słowiański, fantastyka, wiedźmy i czary to jest coś, co mnie kupuje. Niestety tym razem się nie udało. Dlaczego? Przeczytajcie.
Książka jest napisana bardzo prostym, wręcz infantylnym językiem. Ma sporo błędów językowych, stylistycznych i źle się czyta, gdy samemu musisz układać w głowie poprawne zdania. Na pierwszy rzut oka widać, że redakcja i korekta poszły w złą stronę albo nie było ich wcale. Fabuła ma ogromny potencjał, jednak został on całkowicie zatracony. Książka jest chaotyczna, nieskładna, a główny wątek jest traktowany bardzo pobieżnie. Brak ciągłości w historii i ciągłe przeskoki między rozdziałami wpływały negatywnie na komfort czytania. Podczas lektury miałam wrażenie, że jest ona pisana dla kogoś, kto nie myśli. Czemu? Wszystko było wyłożone na tacy, zero tajemniczości, brak zagadki do rozwiązania. Autorka odkryła wszystkie karty przed czytelnikiem, nie pozostawiając nic w domyśle. Dodatkowo pojawia się wątek, który na pierwszy rzut oka wydawał się ważny dla fabuły, a został bardzo szybko zapomniany i potraktowany po macoszemu. Nic nie ma głębszego uzasadnienia w fabule, rzeczy dzieją się na zasadzie: „bo tak”, „bo nie”. W akcji (jeżeli można o jakiejkolwiek mówić) brakuje dynamiki, budowania napięcia i elementów zaskoczenia. Przez większość książki miałam wrażenie, że nic sensownego i wartego uwagi się nie dzieje. Zakończenie jest bardzo nieciekawe, wszystkie wątki zostają nagle ucięte, pobieżnie wytłumaczone. Można odnieść wrażenie, że książka została zakończona znowu w myśl „bo tak”. Jedynym plusem całości jest bajka o Welesie i Perunie, która została bardzo przyjemnie podana. Widać, że autorka czuje się w tej dziedzinie swobodnie.
Bohaterowie są bardzo kiepsko wykreowani, brakuje im głębi i realizmu. Ich zachowania nie mają żadnego uzasadnienia, są infantylne i pozbawione sensu. Nie da się z nimi utożsamić czy stworzyć jakiejś relacji, gdyż sami w sobie są nijacy. Główna bohaterka to bardzo irytująca postać, która dla zasady jest wredna, jej zachowania są impulsywne i głupie. Często widać, że nie zważa na konsekwencje swoich czynów i zachowuje się bezmyślnie. Przez całą książkę miałam ochotę pozbyć się tej postaci. Pozostali bohaterowie po prostu są, nie odgrywają żadnej sensownej roli i w sumie bez nich też by się obeszło. Rozczarował mnie również brak jakiejkolwiek relacyjności między bohaterami, gdyż oczekiwałam dobrego wątku found family.
Reasumując, jestem bardzo zawiedziona lekturą, gdyż liczyłam na świetną historię, a dostałam niedopracowany szkic. Czułam się, jakbym czytała tekst przed redakcją, a nie gotową książkę.

Podchodzicie do książek neutralnie, czy wiążecie z nimi jakieś nadzieje? Ja często mam bardziej lub mniej sprecyzowane oczekiwania, tak było i tym razem z debiutancką książką Urszuli Sarnowskiej. Motyw słowiański, fantastyka, wiedźmy i czary to jest coś, co mnie kupuje. Niestety tym razem się nie udało. Dlaczego? Przeczytajcie.
Książka jest napisana bardzo prostym, wręcz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
199
198

Na półkach:

WRZĄCE BORY
Urszula Sarnowska

Macie czasami ochotę wyrwać się z dotychczasowego życia i okowów przytłaczających myśli, wspomnień, doświadczeń?! Mnie kusi, oj często kusi taka wizja, jednak rzeczywistość nie daje ku temu okazji. Na szczęście książki dają tę wspaniałą moc, a Urszula Sarnowska zabrała mnie do Wrzących Borów, gdzie rzeczywistość splata się z magią i pradawnymi siłami. Jesteście ciekawi, jak mi się ta przygoda podobała?

"Wrzące Bory" okazała się wciągającą i szalenie interesującą polską fantastyką, która w ciekawy sposób wplata we współczesny czas akcji pradawne słowiańskie wierzenia, upiory, wiedźmy i bóstwa. Powieść od początku kusi tajemnicą, której mrok zdaje się współgrać z mrokiem duszy głównej bohaterki. Zainteresowała mnie koncepcja tajemniczego sabatu, który stara się wciągnąć w swą sieć bohaterkę, która ostatecznie pozostaje na granicy między byciem człowiekiem a upiorem? wiedźmą?

Lubię wszelkie nawiązania do słowiańskich mitów, podobnie, jak motyw wiedźm i sabatów, które tutaj są silnie zaakcentowane. Jednak czuję pod tym względem pewien niedosyt, chciałabym, by wspomniane wątki były jeszcze bardziej rozbudowane.

Aurą powieść nawiązuje do charakterystycznego, małomiasteczkowego, a raczej wiejskiego klimatu hermetycznie zamkniętej społeczności, w której dzieją się rzeczy dziwne, nawet straszne, w które mimowolnie zostaje wplątana nowa młodziutka mieszkanka. Zadziwiająca jest postawa bohaterki - jest całkowicie otwarta na wszelkie nierealności, magię, bóstwa, przyjmując wiedzę o ich istnieniu z ogromnym spokojem.

Dynamiczna akcja, zaskakujące zdarzenia i towarzysząca im nieustannie aura tajemnicy oraz stopniowo narastające napięcie skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Opowieść jest bardzo energetyczna, ekscytująca, wzbudzająca nie tylko zainteresowanie, ale i różne emocje. Na pozytywny odbiór lektury wpływ ma również ciekawy styl wypowiedzi, dzięki któremu powieść czyta się szybko, z przyjemnością.

"Wrzące Bory" naprawdę przypadła mi do gustu dzięki unikatowej mieszaninie słowiańskich wierzeń, wiedźmich czarów, sporej liczby potworów i charakterystycznego nieco mrocznego wioskowego klimatu. Świetnie spędziłam czas z tą opowieścią i Wam również polecam się z nią zapoznać.
.
#Książki #wrzącebory #urszulasarnowska #wydawnictwoabyssos

WRZĄCE BORY
Urszula Sarnowska

Macie czasami ochotę wyrwać się z dotychczasowego życia i okowów przytłaczających myśli, wspomnień, doświadczeń?! Mnie kusi, oj często kusi taka wizja, jednak rzeczywistość nie daje ku temu okazji. Na szczęście książki dają tę wspaniałą moc, a Urszula Sarnowska zabrała mnie do Wrzących Borów, gdzie rzeczywistość splata się z magią i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
217
47

Na półkach:

• Bardzo trudno było mi się zmusić do napisania tej recenzji. Debiutancka powieść Urszuli Sarnowskiej zawiodła mnie na wielu polach. Czy to wina autorki? Wydaje mi się, że nie do końca. Jestem rozczarowany tym w jaki sposób książka została wydana, spora ilość błędów na przestrzeni całej powieści jest nieśmiesznym żartem z czytelnika. Osoby, które mnie znają, wiedzą z jak dużym dystansem podchodzę do recenzji debiutów i jak wiele jestem w stanie wybaczyć. To, czego nie jestem w stanie wybaczyć, to niechlujności i braku szacunku do czytelnika, a tak się czuję po przeczytaniu tej powieści. Nie wiem, dlaczego książka nie została poddana profesjonalnej korekcie i redakcji, ale całość wyszła po prostu amatorsko i momentami miałem ochotę przerwać czytanie z szacunku do swojej psychiki. Może i jestem laikiem w sprawach wydawniczych, ale uważam, że jest to praca jak każda inna i wymaga tego, żeby wykonywać ją sumiennie i starannie. Spodziewałem się i oczekiwałem dużo lepszego wydania. Jestem kompletnie zawiedziony i rozczarowany.
• Bohaterowie są wykreowani bardzo płytko. Ich uczucia oraz decyzje pozbawione są większej głębi, a przynajmniej ja tego nie czułem. Główna bohaterka jest irytująca, infantylna i po prostu wredna. Nie byłoby w tym nic zlego, bo da się stworzyć postać wredną, która będzie uwielbiana, jednak w tym przypadku, oprócz kompleksów, aroganckiego zachowania oraz wybitniej (czasem miałem wrażenie- nieuzasadnionej) podejrzliwości wobec wszystkich innych, główna bohaterka nie pokazała w zasadzie nic więcej. Nie wiem, dlaczego autorka zdecydowała się na kreację tak złośliwej postaci, jednocześnie nie balansując jej w stronę nieco głębszych uczuć, które by to w jakiś sposób rekompensowały i ocieplały jej wizerunek w oczach czytelnika. Tutaj te "głębsze" uczucia Nataszy powodowały, że moje negatywne emocje wobec niej tylko się pogłębiały. O reszcie postaci nie będę się wypowiadał, bo ich role były raczej epizodyczne, może prócz Bastiana, ale on był równie irytujący co główna bohaterka. Postacie, które były wykreowane w miarę przyzwoicie i dało się ich słuchać to Niedomira i Dziadunio. Ich krótkie epizody napełniały mnie wiarą, że może jeszcze nie wszystko stracone.
• Fabularnie książka nie jest zła. Cała historia byłaby nawet przyjemna, gdyby nie błędy, o których wspomniałem wyżej, co wydatnie przyczyniło się do mojego odbioru tej powieści. Cały główny wątek był przedstawiony bardzo oszczędnie, opisy skąpe i niewiele wyjaśniające, zaś moja niechęć do głównej bohaterki sprawiała, że bardzo się męczyłem przy lekturze. To, co mi się podobało, to opisy ziół oraz mitolgii słowiańskiej, a bajka o Perunie i Welesie była naprawdę super i świetnie się ją czytało. Widać było gołym okiem, że autorka w tym aspekcie czuła się świetnie, bo są to dobrze napisane wątki.
• Podsumowując- rozczarowanie, rozczarowanie i jeszcze raz rozczarowanie. Oto co czuję po przeczytaniu tej powieści. Pobieżnie i słabo wykreowane postacie bez uwypuklenia ich uczuć, brak naturalności w dialogach oraz skąpo przedstawiona fabuła powodują, że książka mi się nie podobała, zaś spora ilość błędów tylko potęgowała moją niechęć. Bardzo irytuje mnie fakt, że książka została wydana w taki sposób i zamiast na fabule książki musiałem się zastanawiać, czemu czułem się jakbym czytał wypracowanie z podstawówki. Bardzo żal mi autorki, bo miała ciekawy pomysł, jednak sam pomysł, choćby najlepszy, jest niczym przy kiepskim i niechlujnym wykonaniu. Były momenty i iskierki nadziei, jednak to dla mnie za mało, nawet przy debiucie. Autorce życzę, żeby się nie poddawała i walczyła dalej, a wam jeśli dotrwaliście, aż tutaj to sprawdźcie tę powieść sami i dajcie znać jak Wasze wrażenia.

• Bardzo trudno było mi się zmusić do napisania tej recenzji. Debiutancka powieść Urszuli Sarnowskiej zawiodła mnie na wielu polach. Czy to wina autorki? Wydaje mi się, że nie do końca. Jestem rozczarowany tym w jaki sposób książka została wydana, spora ilość błędów na przestrzeni całej powieści jest nieśmiesznym żartem z czytelnika. Osoby, które mnie znają, wiedzą z jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
316
94

Na półkach:

Próbowałem czytać na swoim Kindle Paperwhite 5 (w ramach abonamentu Legimi). Nie dało się - koszmarna interpunkcja sprawia, że zamiast koncentrować się na akcji irytowała mnie nieporadność językowa. Mam w związku z tym pytanie - czy coś poszło nie tak przy pobieraniu książki na czytnik, czy może jednak faktycznie nie było profesjonalnej korekty językowej?

Próbowałem czytać na swoim Kindle Paperwhite 5 (w ramach abonamentu Legimi). Nie dało się - koszmarna interpunkcja sprawia, że zamiast koncentrować się na akcji irytowała mnie nieporadność językowa. Mam w związku z tym pytanie - czy coś poszło nie tak przy pobieraniu książki na czytnik, czy może jednak faktycznie nie było profesjonalnej korekty językowej?

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
618
541

Na półkach:

Nurty tematyczne w fantastyce przychodzą falami rodząc ogromną ilość książek i autorów. Był już trend na wampiry, anioły i demony, a obecnie swój renesans przechodzą magiczne akademie oraz nasza rodzima mitologia słowiańska. I o ile Ci, którzy pierwsi stworzyli oparte na nich historie mogli wybić się na tej tematyce niczym trampolinie, o tyle każda kolejna opowieść miała już po trochę coraz bardziej pod górkę.

"Wrzące bory" to dobrze napisana książka dla młodzieży. Zarówno stylistycznie jak i fabularnie płynie gładko. Nasza główna bohaterka znajduje się na rozdrożu i odczuwa silna potrzebę klasycznej "ucieczki w Bieszczady", tak się składa, że odziedziczyła stary domek, może nie w przysłowiowych górach ale równie cichej i odludnej okolicy. Zabiera się więc i wyrusza by zaszyć się z dala od świata. Zaszycie wychodzi jej tak dobrze, że pakuje się prosto w tajemniczy świat demonów i wiedźm oraz słowiańskich wierzeń. Przeżyje tam parę mniejszych "przygód", nieuchronnie prowadzących do "tej większej". Na szczęście ekipa nowych znajomych jest tuż obok by wspomóc Nataszę.

Historia jest dobra. Niestety jeśli ktoś podobnie jak ja zdążył do tej pory pochłonąć sporą dawkę fantastyki rodzimowierczej, może odczuwać już pewne znużenie. Choć z jednej strony mam wrażenie, że nie czytałam niczego o podobnym pomyśle pod względem całokształtu, to w wielu drobiazgach czuję echo poznanych już kiedyś historii. Lubię książki dedykowane młodzieży jednak coraz trudniej trafić mi na takie, od których nie poczuję znużenia. Kolejna ekipa młodocianych zbawiających świat i niekompetentnych dorosłych przestaje być dla mnie niestety strawna.

"Wrzące bory" to książka, którą poleciłabym młodzieży i tym, którzy są na początku przygody z mitologią słowiańską.

Przesłuchałam w audiobooku.

Nurty tematyczne w fantastyce przychodzą falami rodząc ogromną ilość książek i autorów. Był już trend na wampiry, anioły i demony, a obecnie swój renesans przechodzą magiczne akademie oraz nasza rodzima mitologia słowiańska. I o ile Ci, którzy pierwsi stworzyli oparte na nich historie mogli wybić się na tej tematyce niczym trampolinie, o tyle każda kolejna opowieść miała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1172
255

Na półkach: ,

Bardzo rzadko czytam literaturę fantasy oraz powieści, ponieważ moim ulubionym gatunkiem literackim jest zdecydowanie literatura faktu i literatura dokumentalna. Oważyłam się przeczytać książkę spoza mojego kanonu z kilku powodów. Po pierwsze zachęciła mnie okładka "Wrzących Borów", po drugie poprzez chorobę utknęłam na jakiś czas w domu, a po trzecie byłam ciekawa jak pisze ktoś z pokolenia, które przyszło na świat po roku 2000.

Pomysł na fabułę uważam za dobry, chociaż nie innowacyjny. Twórcy fantastyki od dawna wyczerpali już temat wiedź, skrzatów i innych stworów, czyhających na śmiertelników. Podoba mi się, że tak młoda autorka sięgnęła raczej po postacie z mitologii słowiańskiej, niż innych, bardziej popularnych podań i legend. Zainteresowanie rodzimą kulturą u młodego pokolenia bardzo mnie cieszy i mam nadzieję, że ta książka zachęci i innych młodych czytelników, do sięgnięcia po mitologię Słowian.

Bardzo rzadko czytam literaturę fantasy oraz powieści, ponieważ moim ulubionym gatunkiem literackim jest zdecydowanie literatura faktu i literatura dokumentalna. Oważyłam się przeczytać książkę spoza mojego kanonu z kilku powodów. Po pierwsze zachęciła mnie okładka "Wrzących Borów", po drugie poprzez chorobę utknęłam na jakiś czas w domu, a po trzecie byłam ciekawa jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3119
2481

Na półkach: , ,

Świetna młodzieżowa powieść fantasy, osnuta na mitologii słowiańskiej.
Współcześnie we Wrzących Borach hasają skrzaty, utopce i wiedźmy. Można tam natknąć się i na inne stworza. Do tego trzeba walczyć z magią Welesa...

Świetna młodzieżowa powieść fantasy, osnuta na mitologii słowiańskiej.
Współcześnie we Wrzących Borach hasają skrzaty, utopce i wiedźmy. Można tam natknąć się i na inne stworza. Do tego trzeba walczyć z magią Welesa...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
90
90

Na półkach:

Co byście zrobili, gdybyście w klasie maturalnej stracili rodziców? Jak potoczyłyby się Wasze dalsze losy?
Mam nadzieje, że nikt z Was nie musiał przeżywać czegoś takiego.

Takie coś przeżyła jednak Natasza, bohaterka książki @urszula_sarnowska ,,Wrzące Bory”. Została sama na świecie, w wielkim domu w którym wszystko ją przytłaczało. Nie zważając na nic, pewnego dnia postanowiła się spakować i wyjechać do odziedziczonego domku na wsi. Jednak czy jest to zwyczajna wieś?

Natasza trafia w miejsce, gdzie legendy słowiańskie wcale nie są jedynie legendami, a rzeczywistością. W okolicznych lasach, jeziorach, miejscowościach można spotkać utopce lub zmory.

Spotkać można też czarownice i czarodzieji należących do sabatu. Pierwszą osobą, poznaną z sabatu jest Bastian, który zaczyna jej pilnować. Jak się okazuje, w Nataszy również jest coś magicznego, przez co dostaje ona od Bastiana oraz przywódcy sabatu ,,propozycje” zostania czarownicą i dołączenia do ich ,,magicznej paczki”. Mimo, iż sama przemiana się nie dokonuje, zaprzyjaźnia się ona z nimi i zaczyna uczyć się jak być czarownicą.

Oprócz czarodzieji Natasza poznaje również poczciwa staruszkę, Niedomirę oraz jej rodzinę, którzy mieszkają w domu położonym najbliżej jej. Zaprzyjaźnia się z nią, jej mężem a także jej wnukiem - Przemkiem.

Sielankowe życie zamienia się w ciąg niekończących się nieszczęśliwych zdarzeń w momencie, gdy znalezione zostają zwłoki męża Niedomiry. A znajduje je właśnie Natasza, która zostaje podejrzana o jego morderstwo. W tym samym momencie wszyscy czarodzieje z sabatu znikają bez znaku życia.

Czy mimo wszystko Natasza spotka duszę, której szuka? Czy będzie w stanie uciec sprzed oblicza podstępnego Boga podziemi? Czy zjawi się ktoś na pomoc? I przede wszystkim, czy zostanie czarownicą?

Jeśli chcecie poznać odpowiedzi na te pytania, sięgnijcie po Wrzące Bory autorstwa Urszuli Sarnowskiej. Bardzo cieszę się, i dziękuję, że mogliśmy zostać patronami tak fantastycznej książki. 💜💚

Ogólna ocena: 9/10
[współpraca barterowa z @wydawnictwo_abyssos ]

Co byście zrobili, gdybyście w klasie maturalnej stracili rodziców? Jak potoczyłyby się Wasze dalsze losy?
Mam nadzieje, że nikt z Was nie musiał przeżywać czegoś takiego.

Takie coś przeżyła jednak Natasza, bohaterka książki @urszula_sarnowska ,,Wrzące Bory”. Została sama na świecie, w wielkim domu w którym wszystko ją przytłaczało. Nie zważając na nic, pewnego dnia...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Chcę przeczytać
    29
  • 2024
    6
  • Audiobook
    6
  • 2023
    5
  • Posiadam
    2
  • Legimi
    2
  • Fantastyka
    2
  • Klimaty słowiańskie i Slavic book
    1
  • Fantasy/SF/Horror
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wrzące Bory


Podobne książki

Przeczytaj także